Męska decyzja – rekolekcje dla Mężczyzn (16+)
BOGATY CZY MŁODZIENIEC?
Bezsilność. Zwątpienie. Zagubienie. Strach.
Takie myśli i emocje kotłują się dzisiaj w naszych sercach.
To pierwsze takie święta w naszym życiu – pierwsze tak dziwne i nietypowe. A może jednak wyjątkowe? Gdy o całej tej sytuacji pomyślimy przez pryzmat Wielkiego Piątku, zobaczymy że tak właściwie, to wszystko jest na swoim miejscu.
Przeżywamy teraz czas Wielkiego Postu - czas pokuty, wyrzeczeń, przygotowania do misterium zbawczej Męki i Śmierci Chrystusa, po to, by godnie przeżyć i celebrować święto Zmartwychwstania Pańskiego. Ten czas charakteryzuje się wieloma szczególnymi nabożeństwami i zwyczajami. Uczęszczamy na Drogi Krzyżowe, śpiewamy Gorzkie Żale, oraz mamy wiele okazji do oglądania Misteriów - przedstawień ilustrujących Mękę, Śmierć i Zmartwychwstanie Chrystusa.
W tym szczególnym czasie, Kościół proponuje szereg pieśni wielkopostnych. Dzielą się one na pieśni pokutne i pasyjne. Te pierwsze traktują o porzuceniu zła, wyrzeknięciu się swoich ziemskich zwyczajów i przywar oraz o powrocie do życia według Ewangelii głoszonej przez Chrystusa. W tychże pieśniach odnajdziemy również nawołania do pójścia za Chrystusem drogą umartwienia i krzyża. Natomiast w pieśniach o charakterze pasyjnym, jak sama nazwa wskazuje, mamy do czynienia z tekstami bezpośrednio traktującymi o Męce i Śmierci Chrystusa.
Na początku zwróćmy uwagę na czysto teoretyczny charakter pieśni z muzycznego punktu widzenia. W muzyce rozróżniamy tonacje durowe i molowe. Durowe tonacje (tak jak można najprościej to wytłumaczyć) brzmią wesoło, uroczyście, czasem podniośle. Z kolei w molowych tonacjach dosłyszymy się w pewien sposób smutku, utrapienia, powagi czy czasem rozpaczy. Własnie wielkopostne pieśni z reguły napisane są w tonacjach molowych. Brzmią one smutno i poważnie, ale nie tracą mimo to swojej podniosłości. Można powiedzieć, że niektóre w swej melodii i harmonizacji są nawet ponure, ale może to być mylne uczucie. Pieśni wielkopostne mają zazwyczaj proste i spokojne melodie, często śpiewane wolniejszym tempem. Nie są one również skomplikowane rytmicznie. Wszystko to, w jaki sposób pieśni zostały napisane, ma w pewien sposób wpływać na charakter tego okresu. Smutne, molowe tonacje i spokojne melodie mają pogłębiać naszą zadumę nad samymi sobą i Męką Chrystusa. Pieśni te mają swój niebywały charakter, a nawet używając kolokwializmu można powiedzieć, że posiadają swój klimat. Klimat jakże poważny i smutny, ale mimo to, dający nadzieję. Wiemy przecież, że po zbawczej Śmierci Chrystusa, nastąpi Zmartwychwstanie. Stąd w smutku i powadze pieśni wielkopostnych tli się słyszalna nadzieja, na to, że po tym bólu i cierpieniach, Chrystus wróci w chwale i blasku zmartwychwstania.
Teksty wielkopostnych pieśni zawierają w sobie wiele pięknych stwierdzeń. Traktują o nikłości ludzkiego życia, o grzechach przez jakie oddalamy się od Niego, aż w końcu o Jego śmierci i męce. Zwrócmy uwagę, że wiele z tych pieśni pochodzi z dawnych lat i mimo kilku archaicznych form w piękny i zrozumiały sposób opisują niezwykłe Misterium Męki i Śmierci.
Jak już zostało wspominane pieśni pokutne mają charakter umartwienia nad sobą i swoim życiem. Podejmują one próbę porzucenia zła i pójścia drogą cierpienia za Chrystusem - powrót do Ewangelii. Jedna z pieśni Bądź mi litościw to swoisty lament człowieka do Boga. Pieśń rozpoczyna się od błagania wręcz Boga, o oczyszczenie z grzechów i o ich wybaczenie. Wyraża ta pieśń wiarę w boskie miłosierdzie: Według litości Twej niepoliczonej, chciej zmazać mnóstwo przewinienia mego. Można pokusić się o stwierdzenie, że gdyby przyszło nam odpowiadać na pytanie "Jakie jest miłosierdzie Boże?", jako odpowiedzi można byłoby użyć właśnie tego fragmentu z pieśni. Każda zworta tej pieśni przekazuje jakąś prawdę i wskazówkę do tego jak mamy wierzyć. Z tekstu wyczytamy, że Bóg pragnie jedynie naszego dobra i naszej czystej duszy, a największym człowieczym skarbem jest bliskość Jego ojcowskiej twarzy.
Pieśni pokutne zawierają w sobie wiele prawdy odnośnie do natury ludzkiej. W psalmie Bliskie jest królestwo Boże śpiewamy przecież: Jeżeli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy. Otóż człowiek jest z natury grzeszny i do zła skłonny. Jednak największą cnotą jaką może podjąć jest próba porzucenia zła i pójścia za Chrystusem. Wiemy przecież, że Bóg odpuszcza nam nasze winy w swoim miłosierdziu i mamy wręcz zaszczyt przystępowania do sakrementu pokuty. Również o tym śpiewamy w pieśni: Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, Bóg oczyści nas z wszelkiej nieprawości. W pieśni tej zawiera się również istota całej spowiedzi - Chrystus jest Rzecznkiem wobec Ojca. To On jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy i całego świata, to dzięki Jego nieskończonej miłości nasze grzechy zostały odpuszczone. Dlatego Dostępujemy odpuszczenia grzechów ze względu na Jego imię. Taka właśnie głęboka treść na temat sakramentu pokuty wypływa z tej pieśni, a jest to przecież jedna z wielu wielkopostnych pokutnych pieśni.
Pieśni pasyjne z kolei w swych tekstach zawierają opisy niezwykłych cierpień jakim Jezus dobrowolnie poddał się dla nas i z miłości do nas. Opisy Męki są w tych tekstach czasem bardzo dosłowne i poetyckie. Podkreślają one cierpienia jakie Chrysutus przeszedł, ich wartość i okrucieństwo. Dla przykładu pieśń Ogrodzie oliwny w wersji z 1865 roku ma aż 39 zwrotek! Mówią one krok po kroku o tym, co Jezus przeszedł od modlitwy w ogrojcu aż do złożenia do grobu. Każda ze zwrotek zakończona jest westchnieniem ach Jezu punktującym smutek i żal nad tym, co Chrystus dla nas wycierpiał. Pięknym tekstem wydaje się być tekst Dobranoc, głowo święta. Bardzo smutny i poruszający tekst. Każda strofa rozpoczyna się od słowa dobranoc, słowa które oznacza pożegnanie tylko na noc, na pewien czas. Pieśń mimo swojego poruszającego i pożegnalnego tonu, daje nam do zrozumienia, że nie żegnamy się z Nim na zawsze. Bardzo poruszającą pieśnią jest utwór o Matce i umierającym Synu. Mowa o Stabat Mater dolorosa, po polsku Stała Matka Boleściwa. Jakże poruszająca jest ta pieśń pochodząca z przełomu XIII i XIV wieku. Nic nie wzrusza tak, jak widok matki cierpiącej z powodu śmierci czy cierpienia dziecka. W cierpieniu Maryi odkrywamy co to znaczy miłość. Stała Ona jak podaje pieśń ledwo żywa pod krzyżem, bo jej duszę przeszedł miecz dla naszych win. Pieśń sama zadaje pytanie Kto się smutkiem nie poruszy, gdy rozważy boleść duszy Matki z Jej Dziecięciem wraz? W dalszej części pieśni wyrażane jest błaganie o to, by cierpienie Chrystusa i Matki przysłużyło się naszemu zbawieniu. Z kolei pieśń Ludu, mój ludu w piękny sposób daje zestawienia Starego i Nowego Testamentu. Pokazuje na przykładzie Izraelitów jak wiele zawdzięczamy Bogu, że jest On zawsze z nami, a mimo to, ciągle upadamy i grzeszymy - wydając nawet tego Boga na śmierć. Często pieśni pasyjne nawołują do przemyśleń. Właśnie na przykładzie Ludu, mój ludu lub Rozmyślajmy dziś kontemplujemy śmierć Chrystusa, ale w kontekście tego, że przecież On nie cierpiał tylko w czasie swojej Męki. Cierpi On za każdym razem gdy grzeszymy i oddalamy się od Niego. Warto pomyśleć o tym, wsłuchując się i rozważając opisujące Mękę Chrystusową teksty pieśni.
Z pieśni wielkopostnych wypływa bogata i głęboka treść. Porusza tematy naszej duszy i natury. W pieśniach wielkopostnych odnajdziemy odpowiedź na to, co Boga krzywdzi w naszym postępowaniu, zaufanie w Jego miłosierdzie, a także przypominie o Jego Męce i Śmierci dla nas. Warto więc poświęcić się głębszej analizie tychże pieśni, bo wynika z nich wiele więcej niż może się wydawać. Mimo tego, że genezę wielu z nich datuję się na kilka wieków wstecz, dalej są one aktualne i pełne pięknych i wartościowych treści.
Żródła:
ks. Jan Siedlecki - Śpiewnik Siedlecki (wyd. XLI, Kraków 2016)
spiewnik.katolicy.net
„Przy pomocy łaski Bożej przystępujemy do rozważania Męki Pana Naszego Jezusa Chrystusa…”
Gorzkie Żale to popularne nabożeństwo i zbiór pieśni o męce Pańskiej śpiewanych podczas Wielkiego Postu w ramach nabożeństwa pasyjnego. Geneza Gorzkich Żalów datuje się na koniec XVII i pierwszą połowę XVIII wieku. Wtedy to mieszczanie i magnateria organizowali się w grupach modlitewnych tzw. bractwach nabożnych, takich jak Bractwo św. Rocha przy kościele Księży Misjonarzy Świętego Krzyża w Warszawie. Zadaniem bractw była głównie działalność charytatywna, wspólne modlitwy czy nabożeństwa i procesje. Bractwa brały sobie za honor uczestnictwo właśnie w takich wydarzeniach liturgicznych.
Członkom Bractwa św. Rocha z kościoła Św. Krzyża w Warszawie i ich opiekunowi, ks. Wawrzyńcowi Stanisławowi Bennikowi CM przypisuje się napisanie tekstu specjalnego nabożeństwa. Nie wiemy czy ks. Bennik, jest jedynym autorem tego dzieła, ale na pewno wydał je drukiem w lutym 1707 r. pod tytułem „Snopek Myrry z Ogroda Gethsemańskiego albo żałosne Gorzkie Męki Syna Bożego (…) rozpamiętywanie”. Nazwa się wzięła od MIRRY, czyli daru, jaki trzej królowie złożyli Bożemu Dzieciątku. Dar mirry był zapowiedzią męki i zbawczej śmierci Chrystusa. Jak podają różne źródła, Gorzkie żale nawiązują treścią do tradycji pieśni pasyjnych, lamentacji, płaczów itd. Ich schemat oparty jest na schemacie Jutrzni z modlitwy brewiarzowej. Treść nabożeństwa opiera się na ewangelicznym opisie męki, jednak bardzo widoczny jest wpływ tekstów ze Starego Testamentu, takich jak Psalm 22 oraz Pieśń o Cierpiącym Słudze Jahwe z Księgi Proroka Izajasza. To na nich zwłaszcza opierają się bardzo plastyczne opisy przeżyć torturowanego Jezusa podczas biczowania, upokorzeń, jakich doznawał od otaczających Go żołnierzy i tłumu, aż do ukrzyżowania.
Pierwsze nabożeństwo zostało uroczyście odprawione w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu – 13 marca 1707 tego roku w kościele pw. Świętego Krzyża w Warszawie.
W Polsce nabożeństwo Gorzkich Żali nabrało niezwykłej popularności. Przyciąga ono do kościołów całe rzesze ludzi. Pamiętajmy jednak - szczególnie w trudnym czasie epidemii - że możemy owe nabożeństwo odprawić prywatnie w domu, z rodziną i najbliższymi. Pan Bóg przychodzi do nas również w takiej formie modlitwy i nabożeństwa. Trwajmy w pokorze i sile w wierze i miłości do Niego.
Suplikacje (łac. supplicatio "błaganie, prośba") to nic innego jak śpiew chóralny o melodii chorałowej. Pierwsza strofa jest polskim tłumaczeniem prastarej pieśni liturgicznej, która pierwotnie była zapisana w języku łacińskim. Zaczyna się ona od słów „Święty Boże, Święty Mocny…”. Następne cudowna modlitwa nawiązuje do wezwań, które znajdują się w Litanii do Wszystkich Świętych. Słowa, które rozpoczynają tę modlitwę pochodzą ze starodawnego hymnu ku czci Trójcy Świętej, zwanego Trisagionem, występującego w liturgii Kościołów zachodniego i wschodniego. Słowo ‘triságios’ z języka greckiego, a z łacińskiego ‘trisagium’ oznacza: „trzykrotnie święty”. Pieśń ta istnieje prawdopodobnie od średniowiecza, jednak na przestrzeni wieków zmieniała ona swój wygląd. Być może, w czasie wojen ze Szwedami powstały strofy suplikacji o wybawienie przed nieszczęściami: zaraźliwym powietrzem, ogniem i wojną oraz o zachowanie od nagłej i niespodziewanej śmierci. Istotnie: epidemie, pożary i konflikty zbrojne odwiecznie są przyczynami najliczniejszych zgonów.
Po pokornym wezwaniu do Pana o wysłuchanie, następuje wyznanie grzeszności oraz błaganie o doprowadzenie do prawdziwej pokuty. Akt ten stanowi jakby uznanie prawdy o ludzkiej małości i już sam w sobie jest wyzaniem przyjęcia Bożej Woli.
Kolejną częścią hymnu są prośby o udzielenie: słonecznej pogody, deszczu, pokoju lub zdrowia - adekwatnie do aktualnych potrzeb modlącej się grupy wierzących.
Suplikacje należą do najpotężniejszych form modlitewnych. Tradycyjnie towarzyszą wiernym z okazji błagalnych procesji po polach i do przydrożnych kapliczek, z prośbą o urodzaje; także podczas wspomnienia Świętego Marka i Dni Krzyżowych poprzedzających Uroczystość Wniebowstąpienia Pana Jezusa. Są też stałym elementem liturgicznym procesji Bożego Ciała. Kolejne części suplikacji są wtedy intonowane przy każdym z czterech ołtarzy.
Suplikacje są szczególnie zalecane i praktykowane w trudnych chwilach wspólnoty chrześcijańskiej – występowania klęsk żywiołowych lub w narodowych nieszczęściach. Zwłaszcza w dniach, które są teraz módlmy się suplikacjami, aby Dobry Bóg oddalił od nas zarazę wirusem COVID-19. Polecajmy także tych którzy podejmują trudne decyzje, cały Rząd i personel Medyczny.
Święty Boże!
Święty Mocny!
Święty, a Nieśmiertelny,
Zmiłuj się nad nami!
W tych ciężkich czasach, zarówno dla naszej ojczyzny jak i całego świata, biskup tarnowski, Andrzej Jeż poleca modlitwę za wstawiennictwem naszego rodaka, św. Szymona z Lipnicy. Warto pochylić się nad jego sylwetką i poznać jego życiorys.
WYPROSZONY
Rekolekcje z Samuelem
SAMUEL z hebrajskiego to „Bóg wysłuchał”.
Jest ostatnim wielkim sędzią Izraela i równocześnie prorokiem. Żyje około IX wieku przed Chrystusem. Na kształtowanie się jego drogi życia ogromny wpływ ma kapłan Heli. Kiedy Samuel był młodym mężczyzną, mało kto dbał o chwałę PANA, mało kto słuchał Słowa Bożego. Nieliczni trwali wiernie na modlitwie. W tym „klimacie” Samuel nie rozumiał Boga. Jednak w pewnym momencie jest zapraszany przez Boga do szczególnej służby… Bóg woła, a on idzie…
Czekamy na Ciebie w Błoniu! Posłuchamy razem tego, co Bóg mówi DZISIAJ.
Dla kogo: młodzież męska (od 16 roku życia)
Data: 28 lutego – 1 marca AD 2020 (piątek-niedziela)
Miejsce: Błonie koło Tarnowa (dom seminaryjny/Błonie 80, 33-113 Zgłobice)
Koszt: 130 zł/os. (nocleg, pełne wyżywienie). Jeśli nie możesz zapłacić całości – napisz: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Zadatek: 30zł na konto bankowe Duszpasterstwa Liturgicznej Służby Ołtarza DT: 13 1240 1910 1111 0010 2349 9732. W tytule przelewu prosimy wpisać imię i nazwisko oraz nazwę rekolekcji: Wyproszony. W przypadku rezygnacji z rekolekcji zadatek nie będzie zwracany.
Prowadzący: ks. Tomasz Rąpała z grupą SEMERON
Goście specjalni: Bp Leszek Leszkiewicz,
Ks. Jacek Soprych – rektor WSD w Tarnowie,
Ks. Sylwester Brzeźny – diecezjalny moderator powołań,
Agnieszka i Bartłomiej Juszczykowie.
Zapisy: do 26 lutego przez kwestionariusz diecezjalny: http://kwestionariusz.diecezja.tarnow.pl/Page/EventPage/66
Informacje: www.rusz-dusze.pl | www.facebook.com/ruszduszetarnow
Co zabrać? Pismo Święte, notatnik, długopis, przybory toaletowe, ręcznik, pantofle I DUŻĄ DAWKĘ HUMORU :) :) :)
Uwaga! Proszę przeczytać przed rekolekcjami trzy pierwsze rozdziały pierwszej Księgi Samuela (1 Sm 1-3)!
W przypadku rezygnacji z rekolekcji po zgłoszeniu, prosimy o jak najszybszą informację na adres mailowy: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Organizator: Wyższe Seminarium Duchowne w Tarnowie i Wydział Duszpasterstwa Młodzieży Kurii Diecezjalnej w Tarnowie.
Coraz bardziej mam wrażenie, że do Adwentu zaczynamy podchodzić jak do jednego z internetowych challenge’y. Jakieś proste postanowienia, czterotygodniowe wyzwanie z różnym rezultatem i co dalej? Czy na pewno o to chodzi w Adwencie?
„Słuchać Chrystusa, a następnie Mu służyć”. Takie przesłanie płynie do nas z Ogólnopolskiej pielgrzymki LSO na Święty Krzyż. Słowa papieża Franciszka w homilii przypomniał ks. bp Krzysztof Nitkiewicz.
W sobotę na świętym Krzyżu spotkali się ministranci i lektorzy z całego kraju. Uroczystej Eucharystii przewodniczył ks. abp Józef Górzyński, metropolita warmiński, pełniący w Konferencji Episkopatu Polski funkcję przewodniczącego Podkomisji ds. Służby Liturgicznej.
W uroczystości uczestniczyli także przedstawiciele diecezji tarnowskiej z parafii pw. świętego Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny w Bystrej. Ministranci, lektorzy, Dziewczęca Służba Maryjna, dzieci, które w tym roku po raz pierwszy przystąpiły do Komunii Świętej ich rodzice i duszpasterze wszyscy oni pielgrzymowali na Święty Krzyż.
Przybyliśmy do sanktuarium relikwii Krzyża świętego, aby usłyszeć, że „Bóg tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,16). Potrzebujemy tej prawdy dla nas samych, aby się zbawić oraz, aby głosić ją innym przez słowa i dobre uczynki, przez miłość – podsumował w homilii ks. bp Krzysztof Nitkiewicz.
Serdecznie dziękujemy ks. Pawłowi Urbaśowi za przesłanie zdjęć wraz z informacją!