brewiarz otwarty

Pewnie nie raz zdarzyło się Wam zobaczyć księdza z niewielką książką w ręce, czasem siedzącego w konfesjonale albo zakrystii lub też innym miejscu. Część z Was pewnie w ogóle nie zawracała sobie głowy tym, czym jest owa książka i co w sobie zawiera. Jednak wydaje mi się, że warto byłoby choć trochę o niej wiedzieć. Mowa oczywiście o brewiarzu, czyli księdze liturgicznej, która zawiera Liturgię Godzin, a więc codzienną modlitwę Kościoła.

Liturgia Godzin wywodzi się z starotestamentalnych praktyk Narodu Wybranego, gdyż to właśnie Żydzi od małego dziecka uczyli się na pamięć psalmów, które służyły im zarówno do osobistej jak i wspólnotowej modlitwy. Każdego dnia oprócz wspólnego odmawiania „Słuchaj Izraelu” i „Osiemnastu błogosławieństw” w domach modlono się jeszcze trzy razy dziennie na: tercję, sekstę i nonę, czyli odpowiednio o dziewiątej rano, w południe i o godzinie piętnastej, a kapłani w świątyni składali ofiarę poranną i wieczorną. Wiemy również, że apostołowie nie zerwali nagle z tradycją żydowską, gdyż w Dziejach Apostolskich, czytamy: „Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni”. Jednak Liturgia Godzin nie wywodzi się tylko z tradycji judaistycznej. Jako chrześcijanie jesteśmy wezwani do naśladowania Jezusa w naszym życiu, a On daje nam przykład nieustannej modlitwy do Ojca. Dobrze wiemy, że modlił się w najważniejszych chwilach życia: podczas chrztu i przemienienia, przy rozmnożeniu chleba, przed wyborem apostołów, a także po każdym cudzie, którego dokonał. Nie przestawał się także modlić w ogrodzie oliwnym, czy też na Krzyżu, wypowiadając słowa „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?”, które pochodzą z psalmu 22. 

Śledząc dalej historię brewiarza zauważymy, że duży wpływ na jego rozwój miały zakony monastyczne, a szczególnie benedyktyni, ze swoim zawołaniem „Ora et Labora” módl się i pracuj. Mnisi wiedzieli dobrze, że człowiek uświęca się przez modlitwę i pracę, dlatego zaczynali i kończyli dzień na modlitwie, a różne obowiązki i prace spełniane w ciągu dnia były również przeplatane modlitwą. Do dzisiaj mnisi zbierają się w stallach klasztoru, by wspólnie odmawiać godziny brewiarzowe, nie tylko w języku polskim, ale także po łacinie. Jednak większe upowszechnienie brewiarza Kościół zawdzięcza zakonom żebraczym, a potem także Soborowi Trydenckiemu. Modlitwa brewiarzowa nie była jednak wyłącznie przeznaczona dla duchowieństwa i osób konsekrowanych, ale również osoby bogate (a przede wszystkim wykształcone) korzystały często z brewiarza, do dzisiaj w wielu muzeach na świecie można zobaczyć wspaniałe, bogato zdobione brewiarze.

Brewiarz, który możemy dzisiaj spotkać jest skutkiem wielu reform, z których ostatnia została wprowadzona na Soborze Watykańskim II. Obecnie składa się z czterech tomów: tom I na Adwent i Okres Bożego Narodzenia, tom II na Wielki Post i Okres Zmartwychwstania Pańskiego, tom III na Okres Zwykły tygodnie od 1 do 17 oraz tom IV na Okres zwykły tygodnie od 18 do 34. Warto również wspomnieć o Monastycznej Liturgii Godzin, która różni się dosyć znacznie od brewiarzy używanych przez księży, a wykorzystywana jest przez zakony monastyczne lub o Franciszkańskiej Liturgii Godzin, która oprócz tekstów okresowych i wspomnień zawiera także teksty wspomnień i uroczystości zakonnych. Ponadto możemy spotkać Brewiarz dla świeckich, czy też dobrze znane wszystkim uczestnikom Kursu Ceremoniarza wydanie skrócone Liturgii Godzin, które od wydania czterotomowego różni się brakiem tekstów do Godziny czytań, a modlitwę w ciągu dnia ma skróconą tylko do modlitwy południowej.

W końcu warto przejść do tego, czym tak naprawdę Liturgia Godzin jest. Najkrócej mówiąc jest to codzienna modlitwa Kościoła, której podstawą są psalmy. Dzień zaczynamy od Wezwania, jest to psalm wykonywany na sposób responsoryjny i zazwyczaj poprzedza on jutrznię, czyli modlitwę poranną. Jak sama nazwa wskazuje psalm ten wzywa modlącego się do zaczęcia dnia z Bogiem, głoszenia Jego chwały i słuchania Jego słowa.

Po wezwaniu następuje jutrznia. Jutrznia i nieszpory [przypomnienie red. Modlitwa wieczorna] stanowią dwa bieguny dnia, są to dwie najważniejsze godziny w oficjum, które w sposób szczególny zwracają uwagę modlących się na dwa wydarzenia z życia Chrystusa: jutrznia na Zmartwychwstanie,  a nieszpory na Śmierć. Dlatego jutrznia odmawiana jest wcześnie rano, swoje korzenie ma natomiast w porannej ofierze w świątyni, idealnie byłoby ją odmawiać o wschodzie słońca, gdyż właśnie wschodzące słońce jest symbolem Zmartwychwstałego Chrystusa, symbolem, którego Kościół używa chociażby w Orędziu Paschalnym: „Niech ta świeca płonie, gdy wzejdzie słońce nie znające zachodu: Jezus Chrystus, Twój Syn Zmartwychwstały, który oświeca ludzkość swoim światłem i z Tobą żyje i króluje na wieki wieków.” Sama godzina składa się natomiast z hymnu, po którym następuje psalmodia, czyli trzy psalmy lub pieśni wraz z odpowiednimi antyfonami. Po odśpiewaniu psalmów wykonuje się czytanie, po którym wedle uznania można wygłosić homilię. Następnie jako odpowiedź na Słowo Boże wykonuje się responsorium krótkie, po którym śpiewa się Pieśń Zachariasza „Błogosławiony Pan, Bóg Izraela”. Następnie odmawia się prośby, które w przypadku jutrzni, koncentrują się na uświęceniu dnia i pracy. Po nich odmawia się Ojcze nasz, a potem następuje modlitwa i błogosławieństwo.

Kolejną godziną, jest modlitwa w ciągu dnia, która jest zdecydowanie krótsza, gdyż składa się z hymnu, trzech psalmów, czytania, responsorium, modlitwy i błogosławieństwa. Jest to właśnie modlitwa, która wypływa wprost z tradycji żydowskiej i jak już wcześniej pisałem wiąże się z odpowiednimi porami dnia. Możemy wyróżnić modlitwę przedpołudniową, południową i popołudniową, jednak nawet duchowieństwo nie jest zobowiązane do odmawiania wszystkich w ciągu dnia, obowiązkowo muszą tylko jedną z nich.

Wraz z wieczorną porą dnia przychodzi czas na nieszpory, które jak już wspomniałem skupiają się w sposób szczególny na momencie śmierci Pana Jezusa, a wywodzi się bezpośrednio z wieczornej ofiary świątynnej. Sama modlitwa skupia także człowieka na Odkupieniu. Od jutrzni budową nie różni się prawie niczym, jednak są pewne różnice, na które warto zwrócić uwagę. Po dwóch psalmach w psalmodii wykonywana jest pieśń z Nowego testamentu. A pieśnią z Ewangelii jest w tym przypadku Pieśń Maryi. Prośby też różnią się charakterem od tych porannych, gdyż są one bardziej wstawiennicze i w przeciwieństwie do porannych zawierają prośbę w intencji zmarłych.

Na koniec dnia, tuż przed snem odmawia się jeszcze kompletę, czyli modlitwę na zakończenie dnia. Składa się ona z rachunku sumienia, który może być zastąpiony jedną z formuł aktu pokuty przy odmawianiu wspólnotowym. Potem następuje hymn i w zależności od dnia jeden lub dwa psalmy i czytanie. Po czytaniu jako odpowiedź odmawia się responsorium, następnie Pieśń Symeona, modlitwa kończąca godzinę, błogosławieństwo, a całość kończy antyfona końcowa do Najświętszej Maryi Panny.

benedyktyni klasztor

Jednak to nie koniec, ponieważ istnieje jeszcze jedna godzina brewiarzowa, tzw. Godzina Czytań. Nie została wcześniej wymieniona z racji na to, że w przeciwieństwie do powyższych godzin nie jest związana z konkretną porą dnia. Jest to związane z tym, że odmawia się ją o dowolnej porze pomiędzy wezwaniem a kompletą. Najczęstszą jednak praktyką jest łączenie tej godziny z jutrznią i odmawianie jej zaraz po wezwaniu. Podobnie do jutrzni składa się z hymnu i psalmodii, ale po psalmach, a przed czytaniami występuje jeszcze werset, który przygotowuje do głębszego wsłuchania się w Słowo Boże. Następują czytania, pierwsze jest czytaniem biblijnym, natomiast drugie jest czytaniem z pism Ojców Kościoła lub innych autorów kościelnych albo z hagiografii. Po obydwu czytaniach następuje responsorium jako odpowiedź na usłyszane słowo. Po drugim czytaniu w trakcie Oktawy Wielkanocnej, w niedzielę, uroczystości i święta, poza okresem Wielkiego Postu śpiewa się hymn „Ciebie, Boże, chwalimy” lub w wersji ludowej „Ciebie, Boga, wysławiamy”. Po czym następuje modlitwa końcowa i błogosławieństwo.

Liturgia Godzin nie jest może najprostszą modlitwą, ponieważ wymaga więcej poświęcenia i cierpliwości od zabieganego człowieka niż chociażby zwykły pacierz. Stanowi jednak element długiej i pięknej Tradycji Kościoła, a także zanurza nas w jego liturgii i wspólnym uwielbieniu Boga. Powiedziano o niej kiedyś, że „Ta modlitwa nie ma końca w czasie. Kiedy ja ją odmawiam, inni śpią, a kiedy ja śpię, inni ją odmawiają”. Dlatego pragnę zaprosić Cię drogi czytelniku, do zanurzenia swojej codzienności w modlitwie, do zjednoczenia się z Kościołem na wspólnym wielbieniu Boga.

 Autr tekstu: Andrzej Dudek – ceremoniarz pochodzący z parafii p.w. św. Wawrzyńca Męczennika w Wojniczu; współautor bloga "Fides Divina".

Bibliografia: OWLG; „Modlić się Liturgią Godzin” Georges-Albert Boissinot; Wikipedia

Użyte w artykule obrazy pochodzą z portalu pixabay.com

Duszpasterstwo
Liturgicznej Służby Ołtarza
Diecezji Tarnowskiej
Bank Pekao SA w Tarnowie:
13 1240 1910 1111 0010 2349 9732